Fundacja ITAKA ostrzega przed jasnowidzami

Wyobraźcie sobie, że jesteście matką, której porwano dziecko. W internecie znajdujecie artykuł Piotra Piotrowskiego o następującej treści: „Co astrolog może uczynić dla matki poszukującej porwanego dziecka? Niemało. Nawet nie musi znać horoskopu dziecka, by określić, czy porwana Madzia z Sosnowca żyje i gdzie ewentualnie może się znajdować” – źródło. Postanawiacie zdobyć telefon do astrologa i prosicie go o informację, gdzie może się znajdować wasza córka. Jak mogłaby przebiegać taka konsultacja?

Oczywiście jest to hipotetyczna sytuacja i nie wiemy, czy astrolog Piotrowski zdecydowałby się w tak poważnej sprawie zgadywać. Załóżmy jednak, że skoro w cytowanym powyżej tekście jest taki pewny swoich horoskopów, to po długich namowach zgadza się podjąć to wyzwanie zaznaczając: „Przyznam, że kwestie znajdowania zgubionych rzeczy, to jedne z najtrudniejszych spraw, na jakie można stawiać horoskop horarny”źródło. Nie obiecuje, że dziecko się uda się odszukać, ale chętnie zagląda w horoskop, po czym stwierdza: „Ryby często wskazują albo na miejsce związane z wodą (choć to nie musi być ocean, albo na zakamarki, skrytki, ciemne miejsca”. Jak wynika z komentarzy pojawiających się w drugim linku – niestety pudło. Skoro przy sprawie odnajdowania zagubionych dokumentów astrolog twierdzi: „Mnie się udało jedynie częściowo […], ale ostatecznej odpowiedzi nie udzieliłem” – to wyobraźcie sobie, jakie katusze musiałaby przeżywać matka, która prosi policję o szukanie dziecka w pobliskiej rzece i studzienkach kanalizacyjnych.

To właście dlatego Fundacja ITAKA, która zajmuje się poszukiwaniem zaginionych ludzi na swojej stronie wyraźnie stwierdza: „Część rodzin zgłaszających zaginięcia swoich bliskich do ITAKI korzysta także z usług jasnowidzów. Z doświadczenia ITAKI wynika, że w żadnym przypadku pomoc jasnowidza nie przyczyniła się do odnalezienia osoby zaginionej, co więcej, dla części rodzin korzystanie z tego typu pomocy okazało się być trudnym i przykrym doświadczeniem”źródło. Zachęcam również do zapoznania się z treścią wywiadu, w którym Aleksandra Andruszczak-Zin z fundacji ITAKA opowiada o tym, że znane są przypadki, gdy jakiś jasnowidz twierdził, że osoba „nie żyje”, a zaginiony wracał do domu.

Piszę o tym dlatego, gdyż nie cierpię, gdy ktoś sprawia wrażenie, że z horoskopu jest w stanie wyczytać wszystko – pogodę, wyniki wyborów, miejsce przebywania porwanego dziecka, podczas gdy analiza jego prognoz pokazuje, że uzyskuje wyniki nie lepsze niż dziecko rzucające monetą.