Richard Saunders, prezes organizacji zrzeszającej australijskich sceptyków, postem na Twitterze zwrócił moją uwagę na badanie astrologiczne, jakie pojawiło się na stronie Astrologyresearch.co.uk. W badaniu stwierdzono, że w horoskopach celebrytów Słońce w hemisferze wschodniej występuje częściej niż w hemisferze zachodniej. Artykuł zawiera moją krytykę tego badania oraz informacje na temat statystyk godzin urodzenia.
Badanie Astrologyresearch.co.uk
Autor badania (na Twitterze @CCapricorn1) zebrał 20 641 horoskopów sławnych osób z bazy Astrodatabank z podanymi godzinami urodzenia. W grupie tej zaobserwował 55,37% horoskopów ze Słońcem w hemisferze wschodniej oraz 44,63% horoskopów ze Słońcem w hemisferze zachodniej. Na tej podstawie wyciągnął wniosek, że Słońce u celebrytów pojawia się częściej w hemisferze wschodniej, co dobrze pasuje do teorii astrologicznej, która głosi, że planety blisko Ascendentu wskazują na silną motywację do bycia w centrum uwagi. Na uwagę zasługuje fakt, że wszelkie obliczenia statystyczne, jakich dokonał @CCapricorn1, zostały wykonane poprawnie. Autor na koniec badania konkluduje: „ten zdumiewająco dobry wynik pokazuje związek między astrologią a ludzkim zachowaniem”.
Przyjrzałem się temu bliżej i doszedłem do wniosku, że autor badania, szacując wartość oczekiwaną, która jest potrzebna do wykonania statystycznego testu chi-kwadrat, przyjął założenie, że w ciągu doby ma miejsce równomierny rozkład narodzin. Innymi słowy: w próbie badanej oszacował wartość oczekiwaną osób ze Słońcem w hemisferze wschodniej na 50% oraz zachodniej również na 50%. Przy tego typu założeniu zaobserwowane wyniki są istotne statystycznie i należałoby się zastanowić, czy nie kryje się za tym jakaś prawidłowość. Tak więc chcąc podważyć to badanie należałoby sprawdzić, czy narodziny w ciągu doby rozkładają się równomiernie, a więc czy w oszacowaniu wartości oczekiwanej nie kryje się jakiś błąd.
Statystyki godzin urodzenia
Okazuje się, że statystykami godzin urodzenia zajmowało się wielu naukowców. Poniżej krótkie zestawienie badań, jakie na ten temat można znaleźć w publikacjach naukowych.
W 1953 roku Enid Charles opublikowała badanie pt. „The Hour of Birth. A Study of the Distribution of Times of Onset of Labour and of Delivery throughout the 24-hour Period.”. Autorka przebadała 12 359 porodów w Birmingham z lat 1950-51, z których wynikało, że częstotliwość porodów w ciągu doby jest nierównomierna a większość z nich ma miejsce w okolicach godziny 4 nad ranem:
W 1962 Kaiser i Halberg opublikowali badanie Circadian periodic aspects of birth, w którym zebrali ponad 600 000 godzin urodzenia z 10 wcześniejszych badań statystycznych na ten temat. Dane pokrywały okres 112 lat. Badanie pokazało, że najwięcej naturalnych porodów miało miejsce między godziną 2 a 4 w nocy.
W 1983 Glattre i Bjerkedal opublikowali badanie The 24-hour rhythmicity of birth. A populational study., w którym przebadali czas 617 306 narodzin w Norwegii w latach 1968-1977. Badanie to pokazało, że Norwedzy najczęściej rodzą się nad ranem między godziną 4 a 6.
W 2000 roku ukazało się badanie A time to be born (PDF str. 124), w którym badacze przeanalizowali 619 455 naturalnych porodów w statnie Massachusetts z lat 1989-1995. W badaniu zaobserwowano różnice między godziną porodów u kobiet wielodzietnych a tych, które rodziły pierwszy raz. Kobiety wielodzietne rodziły częściej nad ranem niż po południu, co przedstawia poniższy wykres pochodzący z tego badania:
Badacze odnosząc się do wcześniejszych prac (Kaiser i Halberg 1962, Glattre i Bjerkedal 1983) stwierdzili, że starsze badania mogą zawierać większą ilość porodów kobiet wielodzietnych i dlatego widoczna jest w nich tendencja do rannych narodzin, co również jest widoczne w ich wynikach.
Krytyka badania Astrologyresearch.co.uk
Do oszacowania wartości oczekiwanej wykorzystałem wyniki „The Hour of Birth” Apendix Table B. Było to jedyne badanie, jakie udało mi się znaleźć w internecie, które zawierało dane tabelaryczne pozwalające określić wartość procentową osób urodzonych między godzinami 00-12 a 12-00. Na tej podstawie oszacowałem, że osób ze Słońcem w hemisferze wschodniej powinno być 54,51% vs 45.49% osób ze Słońcem w hemisferze zachodniej. Następnie przeprowadziłem test chi-kwadrat na danych zebranych przez @CCapricorn1. Okazało się, że przy tej wartości oczekiwanej wynik nie jest tak zdumiewający, jak pierwotnie to zostało przedstawione na stronie Astrologyresearch.co.uk. P-wartość jest równa 0,013, co oznacza, że prawdopodobieństwo wylosowania takiego rozkładu wynosi 0,013 (1,3%) a więc przy poziomie istotności α = 0,01 wynik nie jest istotny statystycznie. Poniżej moje wyliczenia, o których poinformowałem Richarda Saundersa oraz @CCapricorn1:
Uwaga: Należy mieć świadomość, że przebywanie Słońca w hemisferze wschodniej, czyli między IC a MC, rzadko wypada dokładnie między godzinami 00:00 a 12:00. Wiąże się to z różnicami między czasem urzędowym a czasem słonecznym oraz czasem letnim, który był również wprowadzony w Anglii w momencie przeprowadzenia badania The Hour of Birth. Tak więc w oszacowanej na podstawie tego badania wartości oczekiwanej jest drobny błąd, który z tego wynika. Z drugiej strony — oszacowanie na tej podstawie daje lepsze rezultaty niż przyjęcie suchego założenia, że w obu grupach spodziewamy się uzyskać 50% horoskopów, co w świetle przedstawionych badań zdaje się być nieprawdą.
Wniosek
Statystyki godzin narodzin pokazują, że w ciągu 24 godzinnego cyklu dobowego liczonego od północy więcej narodzin ma miejsce w jego pierwszej połowie (godziny 00-12). Tak więc posiadanie Słońca w hemisferze wschodniej horoskopu nie jest czymś, co częściej pojawia się u celebrytów — jak twierdzi się na stronie Astrologyresearch.co.uk — lecz zjawiskiem pojawiającym się w całej populacji.